24 Maj 2018, Czw 17:51, PID: 747537
Ja też chodziłem do pracy w ostrej depresji i tak bardzo lęki napędzały moją depersonalizację, że to cud, że nie miałem wypadku w drodzę do pracy.
Studia w polączeniu z socjalem + terapia to chyba najwięcej co możesz zrobić. Twoja mama chce Ci pomóc i rozumiem, ze chcesz zachować się jak najbardziej męsko w tej sytuacji ale prędzej czy później nerwica będzie co raz silniejsza.
Sam nie miałem aż takich napadów ale też byłem w mega rozsypaniu. Żeby się nie denerwować unikalem tak bardzo wszystkiego, że już samego unikania się bałem.
Musisz podjąć terapię. Pogadaj z lekarzem o wyciągnięciu tyle socjalu abyś mógł iść do przodu ale przede wszystkim wylecz się chłopie, bo będziesz jak Syzyf z tym kamieniem nawalał. Sorry ale wierzę, że Ci się jakos uda mimo problemów z terapią.
Niestety póki nie wpakują Cię w kaftan to dla ludzi każda choroba psychiczna będzie wymówką od odpowiedzialności
Studia w polączeniu z socjalem + terapia to chyba najwięcej co możesz zrobić. Twoja mama chce Ci pomóc i rozumiem, ze chcesz zachować się jak najbardziej męsko w tej sytuacji ale prędzej czy później nerwica będzie co raz silniejsza.
Sam nie miałem aż takich napadów ale też byłem w mega rozsypaniu. Żeby się nie denerwować unikalem tak bardzo wszystkiego, że już samego unikania się bałem.
Musisz podjąć terapię. Pogadaj z lekarzem o wyciągnięciu tyle socjalu abyś mógł iść do przodu ale przede wszystkim wylecz się chłopie, bo będziesz jak Syzyf z tym kamieniem nawalał. Sorry ale wierzę, że Ci się jakos uda mimo problemów z terapią.
Niestety póki nie wpakują Cię w kaftan to dla ludzi każda choroba psychiczna będzie wymówką od odpowiedzialności