05 Lip 2010, Pon 9:07, PID: 213467
Panna_Migotka napisał(a):panpanpan napisał(a):Ja też bardzo często myślę, że moja hardcorowa fobia to częsciowo objaw schizofreni. W prawdźie jakiś poteznych omamów sluchowych nie mam. Nie slyszę głosów wmojej głowie. Natomiast mam wiele objawów, które można by pod schizofrenie spokojnie podczepić. Głównie to : silne urojenia ksobne, jak stoje na przystanku, czy czekam w kolejce to chce mnie za przeproszeniem rozje..ć w srodku, nonstop urojenia ze wszyscy o mnie myslą i mnie obgadują, wlacznie z rodzina, jak idę ulicą i uslysze karetkę na sygnale, lub glosną ciezarówkę, to centralnie nie wiem, gdzie uciekać(gotuję sie we mnie).
Mam bardzo podobnie Z tym przystankiem sklepem, ogólnie na ulicy czuję się masakrycznie. Moja praca polega na sprzedaży na dodatek .. Czyli może to być schizofrenia nawet?
Zawsze to moze być. Aczkolwiek wiele razy pisałem, że postawienie diagnozy i oddzielenie skrajnie silnej nerwicy społecznej od schizofreni(bez omamowej) jest praktycznie nierealne. Jeśli ktoś jest schizofrenikiem, że konfabuluje po dzielnicy, znika na 2 dni z domu, chodzi obgaduje, ma wizje, ze poszukuje go policja, albo ze sciga go kgb, to jest to poważna schiza i na pewno zostałaby zauważona na rezonansie, czy tomografii. Aczkolwiek, jesli kogoś schiza polega tylko na urojeniach ksobnych, lękach, a braku silnych omamów, to oddzielić jedno od drugiego jest niemozliwe.
Co więcej nie wierzcie, że jesli ktoś potrafi zauważyc swoją chorobę, lęki i jazdy(jest wzgledem nich krytyczny), to oznacza, ze nie ma schizy. Ponieważ to bredzenie niektórych niedouczonych psychiatrów. Schizofrenie można wywołać poprzez np dlugo czasowe cpanie amfetaminy. Tak zwana "psychoza amfetaminowa" jest niczym wiecej jak schizofrenią polekową. Człowiek w psychozie amfetaminowej jest dziwaczny jak schizofrenik, ale zupełnie zdaje sobie sprawe ze swoich problemów wywołanych psychozą amfetaminową.