10 Sty 2008, Czw 1:28, PID: 9527
Takie nielubienie (unikanie) liczb, zwłaszcza dyskomfort związany z jakimiś konkretnymi (np. parzystość) jest np. objawem natręctw. Mi liczby są generalnie obojętne, oprócz takich z jakimi miałyby wiązać się jakies przesądy. Więc nie lubie np. 13 i 666, a z kolei 7 lubię. Natomiast z innych zupełnie powodów lubię 9, 8, 5, również inne liczby z nich utworzone.