05 Kwi 2019, Pią 19:27, PID: 788115
Mnie też się zdarza, szczególnie jak mam coś opowiedzieć większej grupie osób, czasem nawet z tego rezygnuje, bo boję się, że nie znajdę słów i się zawieszę w jakimś momencie. Chyba sobie nie poradziłam z tym na tyle, by swobodnie budować wypowiedzi. Nadam sie zacinam, jeszcze nie mam zupelnie siły przebicia i mam wrażenie, ze nikt mnie nie slucha. Poza tym często po prostu nie wiem, co mam powiedzieć. Pusta przestrzeń w głowie zamiast swobodnego przepływu luźnych skojarzeń. Jest tez szansa, ze nie mam potrzeby mówienia ani dzielenia sie nieistotnymi wydarzeniami. Smalltalk z losowa osoba to dla mnie dramat i wyższy poziom abstrakcji.
Wczoraj słyszałam bulwers, ze jak można nie myśleć o niczym. No można xD
Wczoraj słyszałam bulwers, ze jak można nie myśleć o niczym. No można xD