30 Wrz 2018, Nie 20:07, PID: 766218
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30 Wrz 2018, Nie 20:09 przez melancolie.)
(30 Wrz 2018, Nie 16:16)Acj napisał(a): I tak z tematu o przeprowadzce zeszło na to czemu nie poszliśmy na informatykę, gdy mieliśmy na to okazję.
Ja się zbieram już dłuższy i nadal nic. Miałem w tym roku się przeprowadzić, ale znów odkładam to jednak na przyszłą wiosnę... Najbardziej mnie odstraszają wydatki. Niebawem 30tka będzie, a tutaj żadnego mieszkania czy też odłożonych pieniędzy na nie...
Gdybym miał ponownie wybierać i mimo wszystko zostać w swojej branży, a nie pójść w informatykę (), to bym studiował zaocznie, poszedł do pracy i się wyprowadził. Tylko takie combo by mnie zadowoliło. Wszystko co najlepsze ze wszystkiego. Samodzielność, poczucie pójścia do przodu z życiem, zmiana otoczenia i nabieranie doświadczenia.
Powodzenia w przeprowadzce.
No tak jakoś temat zszedł Ale rzeczywiście nie ma co kombinować, lepiej skupić się teraz jakie są plusy z tego co teraz studiuje i co mogę przez ten rok podciągnąć żeby potem szukać pracy w czymś lepiej płatnym niż kasa w biedronce.
Z tymi zaocznymi to też ciężko, np. języki kosztują około 3000 zł za semestr więc tak na prawdę to albo bym musiała znaleźć pracę jakąś dobrą zaraz po przeprowadzce albo musiałabym już te 3000 zł mieć na 1 semestr, nie wiem po ile są raty ale też pewnie nie małe.
Gdybym mieszkała do 30 w tym samym miejscu prawdopodobnie miała bym już depresje i to silną, na pewno psychiatryk. Nie mam nic do osób, które mieszkają długo z rodzicami, moim zdaniem ma to wiele zalet, bez wydawania pieniędzy można się doskonalić, doświadczać życia i czuć się bezpiecznie. No ale nie w każdym domu tak jest.
(30 Wrz 2018, Nie 16:36)Aspitia napisał(a): W przeprowadzce jest to o tyle dobre, że doświadczenie życiowe się nabiera. Jak niby mieszkając z rodzicami by się miało to zrobić.Dokładnie. Nawet jeśli masz spoko rodziców i nie obchodzi ich co robisz ze swoim czasem to poza tym, że będziesz doświadczać życia i tak nie nauczysz się odpowiedzialności ani samodzielności.
Poza tym samodzielność. Po pracy idzie się gdzie chce, wraca się o której chce i nikt się o to nie czepia bo kto ma.
Mówię na podstawie swoich doświadczeń jako samotna singielka .Można jak się zaplanuje gdzieś se pojechać.Pomijam to, że moje wyjazdy to się koncentrują głównie na imprezach motoryzacyjnych (Poznań, Warszawa, Ostróda, Stegna) niż na lenistwie (Olsztyn).