01 Paź 2018, Pon 10:09, PID: 766253
(01 Paź 2018, Pon 9:37)Maxx napisał(a): wolą się wycofać gdy poczują najmniejszy dyskomfortJa tak mam, a z drugiej strony to nie, z bolącym zębem chodziłem aż mi z dziąsła zaczęła lecieć krew i się pokruszył, ale do dentysty nie poszedłem, więc to chyba nie do końca to. xP Siedzenie w domu ze świadomością, że się przegrało życie też wywołuje sporo dyskomfortu, a sporo osób i tak to robi. No chyba, że to kwestia wybierania tego co po prostu przynosi mniej dyskomfortu. Z drugiej strony, chodzenie na terapię wywoływało u mnie mniej dyskomfortu niż siedzenie w domu (na dodatek ze świadomością, że takie siedzenie prowadzi tylko i wyłącznie do większego dyskomfortu), to czemu nie umiem się zmobilizować i zmusić do pójścia na kolejną?
(01 Paź 2018, Pon 9:37)Maxx napisał(a): życie to ciągłe pokonywanie przeszkódW pewnym sensie tak jest, co nie równa się temu, że życie nie może być przyjemne, zdrowy musk działa tak, że po pokonaniu przeszkody Ci to wynagradza, czujesz satysfakcję, zadowolenie, to przyjemne.