17 Gru 2018, Pon 20:33, PID: 776143
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Gru 2018, Wto 8:05 przez TotalnaPadaka.)
W moim przypadku, na depresję lepsze TLPD, na FS lepsze są SSRI. Biorąc klomipraminę niby jestem jako tako wyluzowany, ale nie tak w pełni, jak w przypadku brania paroksetyny czy sertraliny. Muszę się jeszcze wspomagać pregabaliną 300x300.
Fenelzyny w PL nie dostaniesz, chyba, że dostaniesz się do jakiegoś programu badawczego, chyba w Warszawie. Tylko tyle wiem. A moklobemid to podobno słaby lek.
Ja mam już dosyć tego znieczulenia emocjonalnego, oczywiście ma ono pewne zalety, ale chciałbym, aby życie miało smak. Zainteresowałem się lekami jak Coaxil oraz Valdoxan. Jeśli nie dostanę Valdoxanu, to poproszę o Trittico.
Fenelzyny w PL nie dostaniesz, chyba, że dostaniesz się do jakiegoś programu badawczego, chyba w Warszawie. Tylko tyle wiem. A moklobemid to podobno słaby lek.
Ja mam już dosyć tego znieczulenia emocjonalnego, oczywiście ma ono pewne zalety, ale chciałbym, aby życie miało smak. Zainteresowałem się lekami jak Coaxil oraz Valdoxan. Jeśli nie dostanę Valdoxanu, to poproszę o Trittico.