13 Lip 2019, Sob 6:20, PID: 798699
Miałam okres, gdy hydroxyzyna była moim wielkim wybawieniem (na co wskazuje również mój nick tutaj). Jest dobrym uspokajaczem, ale dużym minusem było to, że nie działała za każdym razem. Czasem wystarczyła mi mała dawka i następnego dnia nie wiedziałam jak się podpisać na kolokwium, bo taka byłam zamulona. Innym razem, chciałam się nią naćpać i wreszcie uspokoić, a bywało tak że nie odczułam zupełnie nic. Mimo to zastanawiam się czy do niej wrócić.
Widać, że w dużej mierze jej działanie zależy od tolerancji człowieka, na jednego działa b.dobrze, na drugiego wcale, na trzeciego czasami.
Widać, że w dużej mierze jej działanie zależy od tolerancji człowieka, na jednego działa b.dobrze, na drugiego wcale, na trzeciego czasami.