18 Lis 2018, Nie 12:29, PID: 771931
Ja nigdy się nie nauczyłam ściągać, raz próbowałam w gimnazjum, ale nauczycielka zabrała mi ściągę jeszcze przed kartkówką To był jedyny raz kiedy się nie nauczyłam, a ona stwierdziła, że wcześniejsze dobre oceny mam tylko dlatego, że już wcześniej ściągałam
Dla większości ściąganie to norma, ale chyba taką umiejętność należy posiąść wcześnie. Jak robi się to pierwszy raz to jest się bardzo zestresowanym, że możesz zostać złapany i ogólnie człowiek się dość nienaturalnie zachowuje, rozgląda itp. i widać, że na pewno coś kombinuje, żeby spisać z telefonu lub z kartki.
Z tym też trzeba mieć jakiś umiar. Na studiach miałam wykładowcę, który obiecał, że jak nie będziemy ściągać to zaliczać będzie od 50% czy 60% (dotyczyło to wszystkich grup, ogólnie było chyba z 300 osób), przedmiot był bardzo ciężki, a jednak byli i tacy, którzy nie mogli się powstrzymać i dzięki nim połowa oblała. Przypadkiem miałam okazję na korytarzu słyszeć rozmowę tych dziewczyn, które wtedy ściągały i dla nich to było śmieszne, że gościu się wkurzył jak je złapał z telefonami i podarł im kartki. Niektórzy są tak samolubni, że nie myślą o innych.
Dla większości ściąganie to norma, ale chyba taką umiejętność należy posiąść wcześnie. Jak robi się to pierwszy raz to jest się bardzo zestresowanym, że możesz zostać złapany i ogólnie człowiek się dość nienaturalnie zachowuje, rozgląda itp. i widać, że na pewno coś kombinuje, żeby spisać z telefonu lub z kartki.
(18 Lis 2018, Nie 11:50)Xxxyyy napisał(a): trzeba oszukiwac zycie to dzungla
Z tym też trzeba mieć jakiś umiar. Na studiach miałam wykładowcę, który obiecał, że jak nie będziemy ściągać to zaliczać będzie od 50% czy 60% (dotyczyło to wszystkich grup, ogólnie było chyba z 300 osób), przedmiot był bardzo ciężki, a jednak byli i tacy, którzy nie mogli się powstrzymać i dzięki nim połowa oblała. Przypadkiem miałam okazję na korytarzu słyszeć rozmowę tych dziewczyn, które wtedy ściągały i dla nich to było śmieszne, że gościu się wkurzył jak je złapał z telefonami i podarł im kartki. Niektórzy są tak samolubni, że nie myślą o innych.