18 Lis 2018, Nie 12:46, PID: 771934
(18 Lis 2018, Nie 12:29)Sparkle napisał(a): Ja nigdy się nie nauczyłam ściągać, raz próbowałam w gimnazjum, ale nauczycielka zabrała mi ściągę jeszcze przed kartkówką To był jedyny raz kiedy się nie nauczyłam, a ona stwierdziła, że wcześniejsze dobre oceny mam tylko dlatego, że już wcześniej ściągałamNie rozumiem tego. Przecież zaliczenie od 50% to norma wiec o co chodzi?
Dla większości ściąganie to norma, ale chyba taką umiejętność należy posiąść wcześnie. Jak robi się to pierwszy raz to jest się bardzo zestresowanym, że możesz zostać złapany i ogólnie człowiek się dość nienaturalnie zachowuje, rozgląda itp. i widać, że na pewno coś kombinuje, żeby spisać z telefonu lub z kartki.
(18 Lis 2018, Nie 11:50)Xxxyyy napisał(a): trzeba oszukiwac zycie to dzungla
Z tym też trzeba mieć jakiś umiar. Na studiach miałam wykładowcę, który obiecał, że jak nie będziemy ściągać to zaliczać będzie od 50% czy 60% (dotyczyło to wszystkich grup, ogólnie było chyba z 300 osób), przedmiot był bardzo ciężki, a jednak byli i tacy, którzy nie mogli się powstrzymać i dzięki nim połowa oblała. Przypadkiem miałam okazję na korytarzu słyszeć rozmowę tych dziewczyn, które wtedy ściągały i dla nich to było śmieszne, że gościu się wkurzył jak je złapał z telefonami i podarł im kartki. Niektórzy są tak samolubni, że nie myślą o innych.