18 Lis 2018, Nie 17:21, PID: 771975
Co myślę o ściąganiu na sprawdzianach? Bardzo źle myślę. Przyłapanych wyrzucam z sali i daję zero punktów.
Wiem, że w Polsce jest duże przyzwolenie na ściąganie i czasem niestety nawet system takie zachowania wśród studentów premiuje.
Ja staram się od początku tak "ustawić" studentów, żeby im to nie przyszło do głowy. Każę wyłączać telefony przed sprawdzianem, pochować wszelkie piórniki, torebki itd. Chodzę po sali i staram się, aby czuli mój wzrok.
Jeszcze dwa lata temu byłem studentem i wiem od środka, jaka jest patologia. Studenci łączą się przez Facebooka i ktoś im rozwiązuje zadania itp. Robią to dlatego, że z doświadczenia wiedzą, który z prowadzących mniej lub bardziej świadomie na to pozwala.
Wiem, że często system nie promuje uczciwości. Ale teraz ja w jakimś małym stopniu kształtuję system, więc staram się eliminować nieuczciwość.
Tępię ściąganie, za to daję studentom stosunkowo duże możliwości poprawy niezadowalającego wyniku.
Wiem, że w Polsce jest duże przyzwolenie na ściąganie i czasem niestety nawet system takie zachowania wśród studentów premiuje.
Ja staram się od początku tak "ustawić" studentów, żeby im to nie przyszło do głowy. Każę wyłączać telefony przed sprawdzianem, pochować wszelkie piórniki, torebki itd. Chodzę po sali i staram się, aby czuli mój wzrok.
Jeszcze dwa lata temu byłem studentem i wiem od środka, jaka jest patologia. Studenci łączą się przez Facebooka i ktoś im rozwiązuje zadania itp. Robią to dlatego, że z doświadczenia wiedzą, który z prowadzących mniej lub bardziej świadomie na to pozwala.
Wiem, że często system nie promuje uczciwości. Ale teraz ja w jakimś małym stopniu kształtuję system, więc staram się eliminować nieuczciwość.
Tępię ściąganie, za to daję studentom stosunkowo duże możliwości poprawy niezadowalającego wyniku.