29 Gru 2018, Sob 12:53, PID: 777251
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Gru 2018, Sob 13:23 przez Smętny.)
Chciałbym mieć jakichś znajomych z którymi można czasem gdzieś wyjść i pogadać, ale najlepiej nie za często Nie wiem czy to przez to, że już "zdziczałem" od siedzenia w 4 ścianach czy z powodu mojej wrodzonej introwersji, ale jak z drugiej strony sobie pomyślę, że mam tabun znajomych, którzy co chwile do mnie piszą, dzwonią i zapraszają gdzieś, to by mnie szlag jasny trafił, krew nagła zalała Już bym wolał nie mieć nikogo jak teraz.
No i też tak mam, że po dłuższym przebywaniu z wieloma osobami na raz potrzebuję potem przez co najmniej kilka godzin siedzieć w samotności by naładować baterie.
No i też tak mam, że po dłuższym przebywaniu z wieloma osobami na raz potrzebuję potem przez co najmniej kilka godzin siedzieć w samotności by naładować baterie.