03 Lut 2019, Nie 15:03, PID: 781795
Nie wiem do końca co oznacza aspołeczny, ale z tego co czytam niektórych fobików naprawdę ciągnie do ludzi, tylko lęk im przeszkadza w zawieraniu znajomości. Też od dziecka stronię od ludzi, ale jednak zawsze kogoś tam miałem, w podstawówce, gimnazjum, jednego kolegę przynajmniej. Dopiero potem się odizolowałem całkowicie i chyba trochę sobie wmówiłem, że nie potrzebuję żadnych znajomości. Oczywiście nie ciągnie mnie na imprezy o w tłoczne miejsca, ale jak sobie przypomnę jednego sylwestra z paroma kolegami, albo nieliczne udane rozmowy w moim życiu, to jednak było to fajne uczucie. Gdyby nie lęk, brak social skilla i ujeme poczucie wartości, to pewnie miałbym jakieś życie towarzyskie. Wydaje mi się, że jednak każdy człowiek jest z natury, mniej lub bardziej, ale jednak prospołeczną istotą.