07 Sty 2019, Pon 18:10, PID: 778683
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Sty 2019, Pon 18:14 przez Żółwik.)
Tak, suplementy to może lepsze okreśenie.
Nie zaszkodzi spróbować, szczególnie jeśli ktoś nie brał leków od psychiatry.
Jak ktoś bierze leki, to suplementy mogą się okazać zwyczajnie słabe, poza tym mogą wchodzić w nie do końca zbadane interakcje z lekami.
A idealnie byłoby, gdyby endogenna dopamina wydzielała się naturalnie pod wpływem bodźców życiowych.
Cóż, "układ dopaminergiczny" w leczeniu depresji jest trochę niedowartościowany.
"Podniesienie poziomu dopaminy" za to sprawdza się w leczeniu choroby Parkinsona.
Nie zaszkodzi spróbować, szczególnie jeśli ktoś nie brał leków od psychiatry.
Jak ktoś bierze leki, to suplementy mogą się okazać zwyczajnie słabe, poza tym mogą wchodzić w nie do końca zbadane interakcje z lekami.
A idealnie byłoby, gdyby endogenna dopamina wydzielała się naturalnie pod wpływem bodźców życiowych.
Cóż, "układ dopaminergiczny" w leczeniu depresji jest trochę niedowartościowany.
"Podniesienie poziomu dopaminy" za to sprawdza się w leczeniu choroby Parkinsona.