18 Lut 2019, Pon 21:22, PID: 783346
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Lut 2019, Pon 21:34 przez trash.
Powód edycji: dodatki
)
Często podejmowałem ę i nie mam jakich szczególnych kompleksów z tego powodu, ale to co mnie drażni najbardziej to to, że trafiam na . Sory jezeli ktoś poczuje się urażony, ale taka była intencja. -
Aktualnie robię w nieco lepszej niż poprzednio (teoretycznie można zarobić, ale ze sprzedażą średnio/słabo mi idzie, poza tym firma jest zje*ana wymyślają jakieś chore plany często i gęsto mające się nijak do rzeczywistości, każą nam kombinować i w zasadzie kłamać np. przy wypisywaniu rat, wymagają wciskanie jakichś chorych polis/usług , poza tym wykorzystują każdą okazję i wymyślają miliony kruczków żeby tylko u+ć coś z wypłaty), ale najbardziej wku*wia mnie kiero ... jest chorym na głowę mitomanem [uwielbia banalne kłamstewka, odnośnie tego gdzie ona nie była, albo gdzie się buduje, że ma samochód, ale odkąd pracuję jeszcze go na oczy nie widziałem - z resztą nie tylko ja (podobno nie ma nawet prawa jazdy), że ma wizytę u dentysty, albo że musi iść z kotem do weterynarza -po to żeby szybciej pójść do domu, czy wykręcić się z jakiegoś spotkania z jakimiś dupkami z firmy i inne niezliczone kłamstwa którymi się brzydzę) hipokrytą totalnym (np. ta ku*wa sama notorycznie się spóźnia i o+ mnie za spóźnienie w dniu w którym sama się spóźniła (mało tego poucza mnie o horrendalnych karach za zbyt późne otwieranie sklepu i przy łże jak suka)i za późno otworzyła sklep - nieistotne że dzwoniłem i mówiłem że sie spóźnię, bo autobus miał opóźnienie - jej to nie interesuje i pie*doli jak nakręcona, milion razy to samo ... ma dwie twarze i potrafi być wielce milutka, (szczególnie dla kurierów czy innych ludzi z zewnątrz, albo kierowników z firmy wchodzi miękka gadka, uśmieszki, suche żarciki itp. , wypowiada się w tematach o których nie ma bladego pojęcia i moje czy czyjekolwiek sprostowanie jej mądrości zlewa dziecinną podwórkową gadką, wyśmiewa itp. (notabene jej ulubionym tekstem jest "czy to jest przedszkole" etc.) Wydaje mi się, że lubi traktować ludzi z wyższością, pier*olić protekcjonalne gadki itp. Jest totalnie próżna, uwielbia chwalić się że była na sushi, nartach i uj wie gdzie. Ostatnimi czasy zastanawiałem się nad szukaniem czegoś innego, ale praca ma też pewne plusy - ludzie są znośni/spoko (nie uwzględniając tego szmacidła), poza przyjmowaniem dostaw nie ma jakiegoś fizolstwa i można się czasem poopierdalać.
@Ciasteczko gdzie się wybierasz ?
Aktualnie robię w nieco lepszej niż poprzednio (teoretycznie można zarobić, ale ze sprzedażą średnio/słabo mi idzie, poza tym firma jest zje*ana wymyślają jakieś chore plany często i gęsto mające się nijak do rzeczywistości, każą nam kombinować i w zasadzie kłamać np. przy wypisywaniu rat, wymagają wciskanie jakichś chorych polis/usług , poza tym wykorzystują każdą okazję i wymyślają miliony kruczków żeby tylko u+ć coś z wypłaty), ale najbardziej wku*wia mnie kiero ... jest chorym na głowę mitomanem [uwielbia banalne kłamstewka, odnośnie tego gdzie ona nie była, albo gdzie się buduje, że ma samochód, ale odkąd pracuję jeszcze go na oczy nie widziałem - z resztą nie tylko ja (podobno nie ma nawet prawa jazdy), że ma wizytę u dentysty, albo że musi iść z kotem do weterynarza -po to żeby szybciej pójść do domu, czy wykręcić się z jakiegoś spotkania z jakimiś dupkami z firmy i inne niezliczone kłamstwa którymi się brzydzę) hipokrytą totalnym (np. ta ku*wa sama notorycznie się spóźnia i o+ mnie za spóźnienie w dniu w którym sama się spóźniła (mało tego poucza mnie o horrendalnych karach za zbyt późne otwieranie sklepu i przy łże jak suka)i za późno otworzyła sklep - nieistotne że dzwoniłem i mówiłem że sie spóźnię, bo autobus miał opóźnienie - jej to nie interesuje i pie*doli jak nakręcona, milion razy to samo ... ma dwie twarze i potrafi być wielce milutka, (szczególnie dla kurierów czy innych ludzi z zewnątrz, albo kierowników z firmy wchodzi miękka gadka, uśmieszki, suche żarciki itp. , wypowiada się w tematach o których nie ma bladego pojęcia i moje czy czyjekolwiek sprostowanie jej mądrości zlewa dziecinną podwórkową gadką, wyśmiewa itp. (notabene jej ulubionym tekstem jest "czy to jest przedszkole" etc.) Wydaje mi się, że lubi traktować ludzi z wyższością, pier*olić protekcjonalne gadki itp. Jest totalnie próżna, uwielbia chwalić się że była na sushi, nartach i uj wie gdzie. Ostatnimi czasy zastanawiałem się nad szukaniem czegoś innego, ale praca ma też pewne plusy - ludzie są znośni/spoko (nie uwzględniając tego szmacidła), poza przyjmowaniem dostaw nie ma jakiegoś fizolstwa i można się czasem poopierdalać.
@Ciasteczko gdzie się wybierasz ?