16 Kwi 2021, Pią 19:07, PID: 840841
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Kwi 2021, Pią 19:13 przez Zasió.)
Kartofel, 1400 zł wolnej kasy (bo zakładasz że nie ma wynajmu ani kredytu, tak?) w rodzinie 2+1 to jest jeszcze znośna sytuacja. Fakt, życie głównie od pierwszego do pierwszego i o oszczędnościach można raczej pomarzyć, ale póki co nie ma jeszcze takiej inflacji by przymierać głodem i chodzić tylko w ubraniach ze szmatekstu w takim wypadku.
Zgoda, że życie od pierwszego do pierwszego poczucia bezpieczeństwa nigdy nie daje. Chociaż zależy to też od pracy jaką się wykonuje/do jakiej jest się zdolnym i tego jak szybko można znaleźć nową...
Zdajesz sobie też generalnie sprawę, ze 4500 zł na rękę to są już w Polsce dobre zarobki i ponad połowa Polaków pracuje za mniejsze pieniądze? Zakładając 3+3k w rodzinie gdzie pracują dwie osoby to mają nadal 2x więcej wolnej kasy, bo 3k co miesiąc, ale nadal nie wszędzie jest to 2x3k.
Cuiasteczko - ja bym tego odkładania nie przeceniał. Odkładałem całe życie i tak z tego mam, nawet z kasą z malutkiego mieszkania po babci, bo tak poszybowały w górę ceny mieszkań, że bez horrendalnej w stosunku do zarobków wysokości kredytu na własny start mnie nie stać, z moją pensją (a nie 4,5k na rękę) kredyt (albo najem) + jedzenie pochłonęłyby prawie wszystko.
Gdybym miał normalne życie i psychikę to z perspektywy czasu lepiej było te pieniądze ze stypendiów socjalnych i pracy wydać na przyjemności i poczuć, że się żyje,
Bo usamodzielnić się w Polsce można tylko żyjąc od pierwszego do pierwszego, chyba że ma się naprawdę dobrą pracę (10-20%) albo nie żyje się samemu.
Jednym słowem - odkładanie jakichś groszy ze stypendiów czy rent to zazwyczaj będzie GŁUPOTA.
Zgoda, że życie od pierwszego do pierwszego poczucia bezpieczeństwa nigdy nie daje. Chociaż zależy to też od pracy jaką się wykonuje/do jakiej jest się zdolnym i tego jak szybko można znaleźć nową...
Zdajesz sobie też generalnie sprawę, ze 4500 zł na rękę to są już w Polsce dobre zarobki i ponad połowa Polaków pracuje za mniejsze pieniądze? Zakładając 3+3k w rodzinie gdzie pracują dwie osoby to mają nadal 2x więcej wolnej kasy, bo 3k co miesiąc, ale nadal nie wszędzie jest to 2x3k.
Cuiasteczko - ja bym tego odkładania nie przeceniał. Odkładałem całe życie i tak z tego mam, nawet z kasą z malutkiego mieszkania po babci, bo tak poszybowały w górę ceny mieszkań, że bez horrendalnej w stosunku do zarobków wysokości kredytu na własny start mnie nie stać, z moją pensją (a nie 4,5k na rękę) kredyt (albo najem) + jedzenie pochłonęłyby prawie wszystko.
Gdybym miał normalne życie i psychikę to z perspektywy czasu lepiej było te pieniądze ze stypendiów socjalnych i pracy wydać na przyjemności i poczuć, że się żyje,
Bo usamodzielnić się w Polsce można tylko żyjąc od pierwszego do pierwszego, chyba że ma się naprawdę dobrą pracę (10-20%) albo nie żyje się samemu.
Jednym słowem - odkładanie jakichś groszy ze stypendiów czy rent to zazwyczaj będzie GŁUPOTA.