08 Maj 2021, Sob 13:42, PID: 842125
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Maj 2021, Sob 13:45 przez Ciasteczko.)
(08 Maj 2021, Sob 13:01)Ajka napisał(a): @Ciasteczko twoja siostrzenica raczej nie urodziła się jako mistrzyni w biegach, z kaloryferem i opalenizną. Nawet o te głupie fotki na instagramie trzeba się postarać, zorganizować sesje i obrobić.
Można mieć lepszy lub gorszy start i warunki, ale zawsze można do czegoś dojść. Tylko trzeba do tego chociaż cienia ambicji. I to wcale nie musi być coś sztampowego. Nie potrzebujesz wysokiego stanowiska w korpo do bycia kimś. Ale łatwiej jest stwierdzić, że jest się przegrywem i się w tym pogrążać.
Nie masz ochoty się w to bawić? Spoko, ale nie miej o to pretensji do świata
Oczywiscie, ze sie nie urodzila, ale urodzila sir z predyspozycjami, zeby to robic (w sensie kaloryfer itp). Predyspozycjamo nie w tym sensie, ze jest jakas wybitna czy cos, tylko po prostu ona uwielbia to robic. Cos na zasadzie, ze jak masz dzieci,.to jedno uwielbia rysowac, frugie biegac, inne spiewax i nje jest wina tych dzieci, ze spoleczenstwo inaczej premiuje ich hobby i dzieciak, ktory jest super pilkarzem bedzie mial wiekszy fejm i szacun niz ktos, kto zbiera znaczki.
Nawet na.etapie szkoly to widac. Ja mialam talent do rysowania jako dziecko i moja szkola, ani dom kultury, gdize czaadem chodzilam, nie oferowaly zadnych konkretnych mozliwosci rozwoju tego hobby. Jedyne co sie pojawialo to robienie glupich plakatow w stylu "powiedz "nie" narkotykom", albo plakaty o 2 wojnie swiatpwej i patriotyzmie. Nie bylo mowu, zeby dzieciak rozwinal sie w rysowaniu jesli mial np. swoj styl i chcial rysowac co mu sie podoba, technika jaka mu sie podoba, czy ogolnie wybrac inny rodzaj sztuki artystycznej. Moja rodzina tez jest mocno sportowa, wiec moje prace nie robily tam na nikim wrazenia (moze przez to, ze sport byk u nas czestym tematem rozmow to znienawidzilam ruch fozyczny, nie wiem).
Ale dla.odmiany- w moim moescid i szkole sport promowalo sie mocno. Mieszkalam w malym miasteczku, a organixowane byly regularnie zawodu sportowe, mielismy tzw. czwartki lekkoatletyczne, gdzie jezdzilo sie na treningu z roznych dziedzin sportu do innego miasta, w miescie byl tez orlik, basen, stadion, kort tenisowy.
To samo bylo ze spiewaniem. Dziewcyzy, ktore u nas spiewaly mualy mozliwosc brania udzialu w przynajmniej 2 chorach, na zajeciacj polekcyjnych, jezdzily po europie z ty mmi chorami, wystepowaly na festiwalach u nas w miesicie. Tylko sztyka manualna byla zaniedbana. I nie mam na celu usprawiedliwiac sje tym,.bk gdyby tak bylo to dawno porzucilabym rysowanie, ale tego nie zrobilam.
Nie mam natomiast zamiaru sie samouszikiwac, bo prawda jest, ze jedne hobby sa w oczach ludzi lepsze niz inne. Nie bez powodu istnieje stereotyp wykorzystywany czwsto w filmach, ze typowych kujonow (ludzi zainteresowanych nauka i wiedza) sie nie lubi, szkola natomiast trzesa sportowcy i to oni sa popularni.
I nie uwierze, ze ktos, kto robi yo co kocha, wklada w to wiecej pracy niz osoba w tej samej "branzy", ktora sje do tego zmusza.
Jak ja pisalam pracr licencjacka to mialam szczescie, ze wybralam temat, ktory mni3 mocni jaral i mialam tez wcxesniej zakodowana wiedze z tego tematu. Dla mnie posanie tej pracy to byla czysta przyjemnosc, bo pisalam praktycznie z glowy, a jak musisalam cos doczytac to sprawialo mi frajde. Mimo, ze mialam duzo stron napisanych, to i tak uwazam, ze ludzie, ktorzy pisali na temath ich nieinteresujace wlozyli 100x wiecej pracy ode mnie, musieli zmuszac sie do tego i doksztalcac z rzeczy, ktore ich nie interesowaly. Ja sie dopiero parw lat pozjiej przekonalam jaka to katorga, gdy na magisterce dostalam temat narzucono i nie mialam mozliwodci wyboru. Tak mnie to przeroslo, ze rzucilam studia, bo nie bylam w stanie zmusic sie do szukania informacj8 o czyms co mam w tylku.
Ja nir uwazam siebie za przegrywa (to co ludzie mysla, jak mnie traktowali to inna sprawa), po prostu nie mam mozliwosci pracy (przybajmniej obecnie, ale pewnie tak bedzie juz zawsze) w miejscu, gdzie byn chcuala, wiec nie bede na sile pchac sie w jakies gierki, rywalizacje, zdobywanie pozycji, zeby oklamuwac sama siebie, ze sie rozwijam. Inna praca poza korpo nie przychodzi mi do glowy, bo komplwtnie nie wiem jak niby ze swoim hobby mialabym sie rozwijac? Jedynie nagrywanie filmow na youube zostaje i prowqdzenie bloga. Nie dzieki.
(08 Maj 2021, Sob 13:26)Sparkle napisał(a):(08 Maj 2021, Sob 11:32)Ciasteczko napisał(a): na instagramie ma prawie milion obserwujacycg, a dodam, ze ona tam tylko wstawia zdjecia, nie zarabia tam
jak ma tylu obserwatorów to jest strasznie "głupia", że nie szuka jakichś firm, które by jej płaciły za promocję ich produktów, opłacały jakieś zagraniczne wycieczki itp.
Ja nie wiem czemu ona tak robi, ale jej firmy proponkwaly wspolprace i to zagraniczne firmy. Kiedys weszlam na jej insta komentarze poczytac i ma normalnie komentarze powstawiane pod niektorymi zdjeciami od firm, ze jakby byla zainteresowana wspolpraca to prosza o kontakt xd Nie mam pojecia,.czemu ona z tego nie korzysta,.mozr nie chce zyc jak influencer.