17 Mar 2019, Nie 12:06, PID: 785645
(17 Mar 2019, Nie 11:34)MissCthulhu napisał(a): Jako uniwersalną dietę (nie przeszkadza mi jedzenie tego samego cały czas) przyjęłam coś w tym stylu:I co, tylko tyle? Wydaje to się strasznie mało kaloryczne. Odchudzanie powinno polegać na stałej zmianie stylu życia, a nie na restrykcyjnej diecie.
Śniadanie - zmuszam się, najchętniej bym nie jadła - tutaj węglowodany, ale ograniczone plus serek białkowy do posmarowania (nie Almette, Bieluch - skład Almette jest okropny) oraz ogórek, pomidor. Lub owsianka na słodko bądź słono z mlekiem 1,5%, ale raz-dwa w tygodniu, bo inaczej na ramionach pojawia mi się delikatna skaza białkowa.
Przekąska na uczelni, gdy mam do późna - banan (węgle, więc czasem zamieniam to ze śniadaniem)
Obiad - wątróbka gotowana w wodzie oraz pomidory w jogurcie light bądź z gotowanymi brokułami; cukinia w plasterkach gotowana i przyprawiona; ogólnie warzywa, bez kaszy, bez ryżu, bez węgli, mięso - rzadko, ale jeśli już, to robione "na wodzie" i doprawione curry, by nie było jałowe w smaku.
Kolacja - tutaj absolutne zero węgli, twarożek wiejski i pomidor lub coś w tym stylu.