24 Mar 2020, Wto 1:31, PID: 817945
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24 Mar 2020, Wto 1:32 przez stokrotkapolna.)
Rzadko. Na początku - bo miałam okazję dopiero na studiach od nowa tego zasmakować - czułam się nieswojo. Zaczynam być w tym coraz lepsza. Zawsze sobie powtarzam, żeby się nie nakręcać i zachowywać normalnie. Zauważyłam, że lepiej czuję się w otwartych przestrzeniach. Nie wiem, czy to, co napisałam ma sens. Chodzi mi głównie o galerie handlowe, starówkę, restauracje itp. Czasami się martwię o to, co będzie po tych studiach. Teraz czuję, że żyję i jestem - w jakiś stopniu - akceptowana. Ale o to będę się martwić w przyszłym roku