17 Sie 2019, Sob 1:33, PID: 802520
Kiedyś myślałam, że gdyby nie mój wygląd, przede wszystkim moje brzydkie zęby, to byłabym bardziej pewna siebie, towarzyska i moje życie byłoby piękne. W podstawówce, od 5 klasy (załapałam się jeszcze na podstawówkę 8letnią) byłam wyśmiewana właśnie z powodu wyglądu, może nie zębów, bo nie uśmiechałam się tak żeby je było widać. Słyszałam, że ogólnie jestem brzydka. Teraz wiem, że to nie nie była główna przyczyna. No może była, bo z tego powodu moi rówieśnicy mnie wyśmiewali, ale gdybym była otwarta, wesoła i rozmowna to by mi pewnie nikt nie dokuczał. Gdybym miała wsparcie w rodzinie to też pewnie by nie miało miejsca.
Poprawiłam wygląd moich zębów. Przez kilka lat mojego życia malowałam się, nosiłam ubrania pasujące do mnie ale i tak czułam się nikim i izolowałam się od ludzi. Słyszałam nawet takie zdania i czego jej brakuje, miłe to było ale wcale nie pomagało się otworzyć.
U5iebie nawet jeśli jesteś brzydki to to nie jest najważniejsze. Nie widziałam twojego zdjęcia więc nie wiem czy jesteś brzydki czy nie. Zresztą myślę, że to kwestia gustu. Znam parę osób o których mogę powiedzieć,że nie są ładne, a jednak cieszą się życiem. Szczególnie mam na myśli jednego kolegę z liceum. Wygląda cały czas tak samo, może troszkę starzej co wcale mu urody nie dodało. W liceum był zamknięty w sobie, teraz jest pewny siebie. Ma dobrą pracę i żonę.
Myślę, że trzeba zmienić podejście do siebie i innych. Mnie się to jeszcze nie udało.
Jak przyczytałąm co napisałąm to wydaje mi się, że ktoś może pomyśleć , że próbuje kogoś pouczać i że mi się wydaje że jestem super mądra. Wcale tak nie jest.
Poprawiłam wygląd moich zębów. Przez kilka lat mojego życia malowałam się, nosiłam ubrania pasujące do mnie ale i tak czułam się nikim i izolowałam się od ludzi. Słyszałam nawet takie zdania i czego jej brakuje, miłe to było ale wcale nie pomagało się otworzyć.
U5iebie nawet jeśli jesteś brzydki to to nie jest najważniejsze. Nie widziałam twojego zdjęcia więc nie wiem czy jesteś brzydki czy nie. Zresztą myślę, że to kwestia gustu. Znam parę osób o których mogę powiedzieć,że nie są ładne, a jednak cieszą się życiem. Szczególnie mam na myśli jednego kolegę z liceum. Wygląda cały czas tak samo, może troszkę starzej co wcale mu urody nie dodało. W liceum był zamknięty w sobie, teraz jest pewny siebie. Ma dobrą pracę i żonę.
Myślę, że trzeba zmienić podejście do siebie i innych. Mnie się to jeszcze nie udało.
Jak przyczytałąm co napisałąm to wydaje mi się, że ktoś może pomyśleć , że próbuje kogoś pouczać i że mi się wydaje że jestem super mądra. Wcale tak nie jest.