13 Sie 2019, Wto 23:18, PID: 802178
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Sie 2019, Wto 23:20 przez The Crow.)
Jakiś czas temu w sklepie mi się spodobała ekspedientka. Kilka lat młodsza ode mnie. Więc jak byłem w tym sklepie po raz któryś na zakupach(wtedy widziałem ją 3 raz, ona była tam nowa) i nie było innych klientów to z nią zagadałem. Tak ze dwie minuty się pośmialiśmy, popytałem o kilka rzeczy a ona z uśmiechem i zadowoleniem odpowiadała. Nawet na koniec powiedziałem, że zapraszam ją na kawę lub jakąś imprezę ale to się dogadamy później. Powiedziała, że zobaczy. Też nie miała pierścionka, gołe ręce. I co się okazało? Poszedłem w inny dzień zapytać czy ma czas po pracy pogadać to powiedziała, że ma chłopaka i nie może. Jako, że to było pod koniec zamknięcia sklepu to i tak poczekałem. Była zaskoczona i pogadaliśmy tak ze 30 minut. Ja wiem, że zrobiłem błąd, że na nią poczekałem, ale stwierdziłem, że może mnie ściemniać i grać niedostępną bo tak czasami jest. Trochę byłe stremowana a ja nieco nachalny(wiadomo, że nic jej nie zrobiłem i nie miałem złych zamiarów). Dowiedziałem się tyle, że zrobiłem na niej dobre, fajne wrażenie i ze mną pogadała. Powiedziała też, że dziennie kilku chciało ją poderwać i ich spławiała. Pytam a czemu mnie nie spławiłaś? Bo byłeś fajny, rozmawiałeś inaczej niż wszyscy, nie narzucałeś się a i pokłóciłam się z chłopakiem i chciałam mu dopiec. Chyba z 10 razy pytałem czy się nie spotka ze mną na kawie, ale nie mogła bo chłopak byłby zazdrosny itd. Ogólnie głupio wyszło, ale tak to jest jak się człowiek napali. Teraz jak będę działał to z chłodną głową, bez podpalania się. To był skutek za długo już bycia samemu, a jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy