07 Lip 2009, Wto 17:57, PID: 162311
W kontaktach z ludźmi czuję się odpowiedzialna za ich uczucia, potrzeby, to jest straszne, jeśli ktoś nie ma humoru albo jest zmęczony, myślę, że przeze mnie, że powinnam natychmiast dać mu to, czego potrzebuje, uzależniam swój nastrój od nastroju innych osób, jeśli nie jestem w stanie sprawić, ze ktoś czuje się przy mnie miło i przyjemnie, zaczynam się blokować, nie jestem w stanie wydobyć z siebie słowa, chce mi się płakać, myślę sobie : ,,Totalna żenada", druga osoba nie wie, co się dzieje, też zaczyna się denerwować, a ja uciekam z palącym wstydem. Wiele osób, które chciały się do mnie zbliżyć, przez to straciłam. Nie jestem w stanie nikomu o tym powiedzieć, żeby ludzie nie uznali mnie za psychiczną, bo wtedy nikt by nie chciał ze mną gadać, nie umiem tego pokonać.