07 Lip 2009, Wto 19:22, PID: 162323
aneczka36 napisał(a):W kontaktach z ludźmi czuję się odpowiedzialna za ich uczucia, potrzeby, to jest straszne, jeśli ktoś nie ma humoru albo jest zmęczony, myślę, że przeze mnie, że powinnam natychmiast dać mu to, czego potrzebujeZnam to. Pierwsza moja mysl wtedy: "czy to przypadkiem nie z mojej winy?", a pozniej (rowniez jak wiem, ze to jednak nie przeze mnie) staram sie zrobic wszystko, zeby poprawic takiej osobie nastroj. Lepiej zeby mi sie to udalo, bo jak nie, to zaczynam sie czuc winna; "dlaczego mi sie nie udaje?!, co jest ze mna nie tak?". Czym mam blizszy kontakt z kims, czuje do niego wieksza sympatie, tym bardziej mnie denerwuje moja bezsilnosc. Najlepiej jakby wszyscy w moim towarzystwie, mieli tylko dobry nastroj. Szkoda, ze sie tak nie da.