24 Mar 2012, Sob 19:54, PID: 295960
ja również w przypadku bliskich znajomych nie mam tego problemu ale jakiś czas temu maiąłm taka sytuacje ze miałam spotkanie z kimś na drodze urzędowej to było dłuższe kilkudziesięciu minutowe i ta osoba ciągle patrzyła sie na mnie na wprost czułam się mocno speszona takim ciągłym wzrokiem na sobie ,dla mnie bezpieczna forma kontaktu jest zerkanie na kogoś w ale w ostępach nie wiem kilkunasto
sekundowych bo tez jeżeli zupełnie unikamy czyjegoś wzroku może to świadczyć o naszej ignorancji, a w tamtej sytuacji ten wzrok byl non stop na mnie ja dawno nei czułam się az tak niekomfortowo uciekałam jak mogłam oczami z jednego w drugi punkt nerwowo co jakiś czas zerkając na obserwujące mnie oczy, musiało być widać moje zdenerwowanie i niegramotne :-) uniki :-D bo ta osoba zapytała mnie czy dobrze sie czuje :-D a swoja droga na ogoł nie miałam takich problemów ale widać do czasu ale tez moim zdaniem nie można tak drugiej osoby osaczać tym wzrokiem druga osoba musi czuć swobodę i taka przestrzeń takie nadmiernie zainteresowanie jest czymś nietaktownym wg mnie
sekundowych bo tez jeżeli zupełnie unikamy czyjegoś wzroku może to świadczyć o naszej ignorancji, a w tamtej sytuacji ten wzrok byl non stop na mnie ja dawno nei czułam się az tak niekomfortowo uciekałam jak mogłam oczami z jednego w drugi punkt nerwowo co jakiś czas zerkając na obserwujące mnie oczy, musiało być widać moje zdenerwowanie i niegramotne :-) uniki :-D bo ta osoba zapytała mnie czy dobrze sie czuje :-D a swoja droga na ogoł nie miałam takich problemów ale widać do czasu ale tez moim zdaniem nie można tak drugiej osoby osaczać tym wzrokiem druga osoba musi czuć swobodę i taka przestrzeń takie nadmiernie zainteresowanie jest czymś nietaktownym wg mnie