30 Wrz 2015, Śro 11:55, PID: 476166
Odkąd zaczęłam bardziej patrzeć na ludzi, widzę ile osób mnie obserwuje! A zawsze myślałam, że jestem niewidzialna. Podnosi mi to samooocenę, bo wynika z tego, że chyba sie innym podobam. Niektórzy sie usmiechają, czy nawet coś mówią. I wcale mnie to nie peszy tylko cieszy
Zmiany sa takie; na ulicy widzę zaciekawione, miłe spojrzenia, a co chyba z tym powiązane, mnóstwo osób pyta mnie o drogę, czasem kilka razy dziennie się to zdarza, a wiele po mieście nie chodzę, zaś w rozmowach z ludźmi nagle słysze więcej komplementów niż kiedyś.
Chyba chodzi o to, że jeśli zwrócimy swoję energię poza siebie, nie skupiamy sie tylko na wewnętrznym monologu inni jakoś to odbierają i od razu jest interakcja.
Zmiany sa takie; na ulicy widzę zaciekawione, miłe spojrzenia, a co chyba z tym powiązane, mnóstwo osób pyta mnie o drogę, czasem kilka razy dziennie się to zdarza, a wiele po mieście nie chodzę, zaś w rozmowach z ludźmi nagle słysze więcej komplementów niż kiedyś.
Chyba chodzi o to, że jeśli zwrócimy swoję energię poza siebie, nie skupiamy sie tylko na wewnętrznym monologu inni jakoś to odbierają i od razu jest interakcja.