10 Sty 2010, Nie 2:36, PID: 192833
Z moją rodziną różnie, wydaje mi się że mama była za bardzo nadopiekuńcza, nigdzie nie pozwalała mi wychodzić, wszystko za mnie załatwiała i zdecydowanie mi to nie pomogło w obecnym życiu, poza tym ciągle ode mnie dużo wymagała jak miałam 4 w szkole to ciągle było: a czemu nie 5? chociaz nie uczyłam się wcale źle... ale w liceum już przestałam się tym przejmować. Poza tym zawsze czułam że woli mojego brata niż mnie, aczkolwiek może sama nie do końca zdawałą sobie sprawę z tego. Nie mam z nią dobrego kontaktu, nigdy nie miałam, nie umiem z nia rozmawiać na ważne dla mnie tematy, raczej wszystko zostawiam dla siebie, ale wydaje mi się że to dlatego, że sama nigdy nic nie mówiła, nie otwierała sie przede mną, więc tym samym ja już teraz też tego nie potrafie, chociaż wiem że chciałąby żebym jej coś więcej o sobie mówiła, dzieliła sie z nią, chociaż nawet jak czasami podejmowałam takie próby to wydawało mi się że i tak jakby się nad nimi nie skupiała albo jakbym przesadzała w niektórych sprawach, no wiecie, brak zrozumienia.
Tata też jakoś się nie zwierzamy, nie potrafie tego chociaż on zawsze stawał po mojej stronie, to było budujące z tym że on zawsze dużo pracował i mało był w domu więc siłą rzeczy nie było kiedy rozmawiać, a poza tym dziewczynie z tatą chyba zawsze jakoś tak gorzej idzie dogadywanie sie.
No a mój brat 4 lata starszy więc zawsze uważał mnie za i przez niego chyba nabawiłam się troche kompleksów, chociaż wiec że to nie było jego celem, on po prostu jest takim typem człowieka, który lubi się drażnić z ludźmi a ja w końcu byłam młodszą siostrą, więc najlepszy obiekt do kpin, no a to ze wrażliwe było ze mnie dziecko, no to sobie wszystko brałam do siebie. Nie wiem czemu, ale zawsze był dla mnie troche autorytetem i zawsze liczyłam się z jego zdaniem, do teraz mi to troche zostało. Też nie mamy rewelacyjnych kontaktów, ale w sumie nie jest źle, może będzie lepiej
Najlepsze kontakty mam z kuzynkami, są dla mnie jak siostry i przyjaciółki, wiem że moge im dużo powiedzieć i zawsze przynajmniej próbują mnie zrozumieć. To są w sumie jedyne 2 osoby którym wspomniałam o FS.
Alem się rozpisała
Tata też jakoś się nie zwierzamy, nie potrafie tego chociaż on zawsze stawał po mojej stronie, to było budujące z tym że on zawsze dużo pracował i mało był w domu więc siłą rzeczy nie było kiedy rozmawiać, a poza tym dziewczynie z tatą chyba zawsze jakoś tak gorzej idzie dogadywanie sie.
No a mój brat 4 lata starszy więc zawsze uważał mnie za i przez niego chyba nabawiłam się troche kompleksów, chociaż wiec że to nie było jego celem, on po prostu jest takim typem człowieka, który lubi się drażnić z ludźmi a ja w końcu byłam młodszą siostrą, więc najlepszy obiekt do kpin, no a to ze wrażliwe było ze mnie dziecko, no to sobie wszystko brałam do siebie. Nie wiem czemu, ale zawsze był dla mnie troche autorytetem i zawsze liczyłam się z jego zdaniem, do teraz mi to troche zostało. Też nie mamy rewelacyjnych kontaktów, ale w sumie nie jest źle, może będzie lepiej
Najlepsze kontakty mam z kuzynkami, są dla mnie jak siostry i przyjaciółki, wiem że moge im dużo powiedzieć i zawsze przynajmniej próbują mnie zrozumieć. To są w sumie jedyne 2 osoby którym wspomniałam o FS.
Alem się rozpisała