11 Sty 2012, Śro 18:29, PID: 288500
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Sty 2012, Śro 19:03 przez clouddead.)
@icy - niestety nie. Doświadczyłem tego tylko raz w życiu. Barierą, która powstrzymuje wielu ludzi (w tym mnie) przed wejściem w nieskończoną głębię jest STRACH. Potrafię odpuścić wszystko, myśli, emocje, ale na samym dnie leży instynktowny strach. Strach przed głębią, strach przed utratą kontroli, przed kompletnym puszczeniem umysłu, to jest ten zwierzęcy strach przed śmiercią. Kiedy przełamiemy tą barierę, jesteśmy w domu. Trzeba do tego podejść bardzo subtelnie. Kluczem jest regularna praktyka, która stopniowo pozwala tą barierę przełamać. Po przekroczeniu strachu jesteśmy wolni, nawet śmierć nie stanowi już wtedy problemu. Większość ludzi próbujących na własną rękę medytacji nie wchodzi na głębszy poziom, dlatego najlepiej mieć nauczyciela, który nas prowadzi.