17 Gru 2013, Wto 6:40, PID: 373236
Przeczytałam cały wątek i chyba połowy nie rozumiem
Tak czy siak, wznawiam rozmowę zaczętą w temacie o głodówce: jak się ma medytacja do chrześcijaństwa? Niekoniecznie do katolicyzmu.
Ktoś na początku tematu wspominał konkretnie o medytacji chrześcijańskiej, ale to chyba nie do końca ten rodzaj medytacji, która mi pasuje. Zresztą, nie chodzi mi właściwie o medytację, tylko o pewien styl bycia, postrzegania rzeczywistości itp., krótko mówiąc o ten styl, który część z was tu zebranych uskutecznia Od zawsze interesowały mnie takie tematy, ale z racji wyznawanej przeze mnie religii odsuwałam to na bok, co by się nie narazić na ataki demonów i takie tam. Tymczasem niektóre wypowiedzi w tym wątku burzą mój światopogląd i już kurde nic nie wiem. Żeby za dużo nie namieszać, streszczę to do jednego prostego pytania: da się pogodzić chrześcijaństwo z "odkrywaniem prawdy"? z zagłębianiem się w te wszystkie metafizyczne, podejrzane tematy?
I jeszcze jedno, osobiste pytanie. mc, jak to z Tobą jest? Co Ty właściwie wyznajesz? W co wierzysz? Bo z jednej strony mówisz o Bogu, z drugiej o jodze itp. Dla mnie to się wyklucza (może po prostu mam już umysł zatruty katolicyzmem). Jak to za osobiste pytanie to nie odpowiadaj, po prostu jestem ciekawa
Tak czy siak, wznawiam rozmowę zaczętą w temacie o głodówce: jak się ma medytacja do chrześcijaństwa? Niekoniecznie do katolicyzmu.
Ktoś na początku tematu wspominał konkretnie o medytacji chrześcijańskiej, ale to chyba nie do końca ten rodzaj medytacji, która mi pasuje. Zresztą, nie chodzi mi właściwie o medytację, tylko o pewien styl bycia, postrzegania rzeczywistości itp., krótko mówiąc o ten styl, który część z was tu zebranych uskutecznia Od zawsze interesowały mnie takie tematy, ale z racji wyznawanej przeze mnie religii odsuwałam to na bok, co by się nie narazić na ataki demonów i takie tam. Tymczasem niektóre wypowiedzi w tym wątku burzą mój światopogląd i już kurde nic nie wiem. Żeby za dużo nie namieszać, streszczę to do jednego prostego pytania: da się pogodzić chrześcijaństwo z "odkrywaniem prawdy"? z zagłębianiem się w te wszystkie metafizyczne, podejrzane tematy?
I jeszcze jedno, osobiste pytanie. mc, jak to z Tobą jest? Co Ty właściwie wyznajesz? W co wierzysz? Bo z jednej strony mówisz o Bogu, z drugiej o jodze itp. Dla mnie to się wyklucza (może po prostu mam już umysł zatruty katolicyzmem). Jak to za osobiste pytanie to nie odpowiadaj, po prostu jestem ciekawa
mc napisał(a):Jak coś to znajdź temat o medytacji i tam napisz, zadaj pytanie, z pewnością dostaniesz odpowiedźTo tak gwoli przypomnienia, żeby nie było, że zaśmiecam wątek pytaniami, zamiast wnieść coś od siebie Szczerze to się boje w tym temacie pisać, wszyscy się wypowiadacie jakbyście mieli co najmniej doktoraty z filozofii/teologii czy czegoś tam, i się tu czuje jak jakiś niedouczony ignorant (którym w zasadzie jestem)