01 Sie 2014, Pią 18:21, PID: 405706
trash napisał(a):Jest co najmniej [mówiąc najostrożniej] istotnym składnikiem rozwoju nauki i techniki i wraz z ich rozwojem coraz bardziej nabiera na znaczeniu, czy się to komuś podoba czy nie.
Jest, jak już napisałem, próbą teoretycznej odpowiedzi i to od A do Z - wchodzącą dość nonszalancko na pole filozofii, a nie przyczyną rozwoju technologicznego. Rozwój technologiczny to bardziej konsekwencja wynalezienia druku, odkryć geograficznych, ewentualnie zmiany stosunków społecznych.
Poza tym byłbym ostrożny z tym „nabieraniem znaczenia”. Zdaje się, że już sama fizyka kwantowa przyhamowała tego typu myślenie. Bo oczywiście cały czas mówimy o materializmie w rozumieniu naukowym, a nie ludowym, tak?
trash napisał(a):Nie ma co się dziwić, że próbowano, nie można też ograniczać konsekwencji do zdyskredytowania chrześcijaństwa i rozwoju topornego podpierającego się nauką agresywnego ateizmu. Takie próby miały praktyczny skutek przede wszystkim dla samego rozwoju nauki, wiedzy o świecie.
W najlepszym wypadku praktyczny skutek kończył się na pozbawieniu ludu myślenia symbolicznego. W moim odczuciu za dużą uwagę przykładasz do teoretycznego opakowania, które nie było przyczyną rozwoju a skutkiem, w praktyce skończyło się zaś wyjściem poza nauki szczegółowe i próbą całościowego przeinterpretowania świata. I to było już wejście w kompetencje sacrum. Bo scjentyzm i materializm nie są tu wiele mądrzejsze od religii.
trash napisał(a):I bardzo dobrze że tak się stało. Nie mam na myśli wojującego ateizmu w "bolszewickim" czy "dołkinsowskim" wydaniu, ale fakt usunięcia sacrum wszędzie tam gdzie wychodziło poza swoje "kompetencje".
Nie wiem, czy dobrze się stało. Właściwie, w moim odczuciu, źle się stało. Nie mówiłem przecież o samej kategorii nauk przyrodniczych, tylko o próbach przełożenia odkryć w naukach szczegółowych na ogólne zasady (historyczne, społeczne, etyczne) - już wtedy orientowano się, że to nie do końca działa. I że tej szczegółowej wiedzy nie da się przełożyć na wiedzą ogólną (o człowieku, życiu, wartościach). Scjentyzm dał pozornie narzędzie do dekonstrukcji pewnych wyobrażeń, ale na to miejsce niczego nie wniósł.