20 Paź 2014, Pon 0:52, PID: 417028
clouddead napisał(a):CHodzi Ci o indywidualność w sensie ego? To jest przecież iluzoryczny twór.Chodzi mi o duszę, nie o ego. Zresztą te pojęcia są zwykle mylone. Bardziej tu chyba chodzi o duchowe pragnienie, że na kazdym etapie musisz ofiarować pragnienie, wtedy wchodzisz na wyzszy poziom.
Co do tych trudności o których pisałeś, to różnie o tym piszą, generalnie musisz poznać boskie prawa, które funkcjonują. Bóg podobno na kazdym kroku wymaga od nas coraz większego ofiarowania siebie. Czyli proces jest stopniowy. Anadi mówi, że jest to złożony proces, że cały czas musi być ofiarowanie (surrender), coraz głębsze poziomy ofiarowania, ale co za tym idzie coraz głębsze, coraz subtelniejsze poziomy poznania Boga.. Dusza poznaje Boga poprzz odbite światło, czyli nie wprost, a na miarą swojego oczyszczenia, można to porównać do polerowania lustra by odbijało coraz czyściej rzeczywistość i jednocześnie coraz "głębiej".
Cytat:Ja się poddałęm i póki co wybrałem proste zwyczajne życie. Po co mi to wiedzieć? Ignorance is bliss jak mawiał klasyk. Mniej wisz, lepiej śpisz.Mówią, że nie ma przymusu..
W tym świecie to nie jest nawet żłobek, tylko etap gdzie pleminiki lataja, ale żaden się nie zapłodnił.. Ktoś kto poszukuje, coś doświadczył, mniej więcej jest w stanie zapłodnienia i rozwoju duchowego płodu. Ktoś przebudzony doświadcza narodzin swojego ja i dopiero jak małe dziecię uczy się wszystkiego..