17 Lis 2015, Wto 1:03, PID: 488828
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17 Lis 2015, Wto 1:18 przez sunheart.)
Tak, ale zauważ, że wlaśnie w nazwaniu jest i uświadomienie i rozróżnienie tego co odbywa się we mnie. Jeżeli coś pojawia się we mnie w szerokim spektrum odczuć, to ja zaczynam rozróżniać w tym spektrum detale i nazywam je, a w innym wypadku widzę ogólny zarys tylko i mówię: 'odczucie'. Dlatego precyzja nazwania jest bardzo istotna, bo pociąga za sobą uświadomienie. To tak jak prosty człowiek słucha muzyki i jemu jest wszystko jedno, żeby tylko jakaś melodia była chwytliwa. A meloman odczuwa ogromną skalę odczuć, doznać, czyli glębia jego odczuć jest nieporónywalna. On jest w stanie nazwać kazdy dźwięk, każda nuta jest odpieczętowana w jego odczuciach i np. czytająć nuty to w nim wywołuje odczucia.
A za tym idzie jeszcze inny aspekt. Tu chodzi o poznanie instrukcji, dlatego, że to jest jak z elektroniką, z komputerem. Co jest jak składasz komputer? Możesz wszystko dobrze podpiąć, a jeden kabelek będzie źle podpięty i komputer się nie uruchomi. Tu jest tak samo, najpierw musisz wiedzieć dokładnie co robisz, bo inaczej będziesz jak elektryk, który wkłada kabel 220v do wtyczki ktore obsługuje tylko 1V czy coś podobnego. Albo wkłada zasilanie 1V do głównego zasilania komputra i zastanawia się: a dlaczego to nie działa? No jak ma działać, podpinasz nie ten kabelek, znajdź odpowiedni kabel, np. ten czarny i podepnij pod odpowiednia wtyczkę np. czerwoną, etc. Czyli musisz rozróżnić i nazwać. Tutaj podobnie. A człowiek podpina nim się dowie jak, i potem się zastanawia, a dlaczego mi nie działa?
Dlatego najpierw jest proces przygotowania, poznania, a człowiek nie poznając nic już "wszystko wie" i wysuwa wnioski. Innymi słowy, potrzebna jest wiedza.
A wiedza, którą człowiek nabył jest kompletnie nie przydatna do tego, odwrotnie, człowiek nabył blędny program, który go ogranicza. A skąd wiemy, że blędny? Bo prowadzi go do chorób, do depresji, do zaniku życzeń, wszelakiej motywacji, a w skutku do śmierci, etc. To i jest błędny program.
A za tym idzie jeszcze inny aspekt. Tu chodzi o poznanie instrukcji, dlatego, że to jest jak z elektroniką, z komputerem. Co jest jak składasz komputer? Możesz wszystko dobrze podpiąć, a jeden kabelek będzie źle podpięty i komputer się nie uruchomi. Tu jest tak samo, najpierw musisz wiedzieć dokładnie co robisz, bo inaczej będziesz jak elektryk, który wkłada kabel 220v do wtyczki ktore obsługuje tylko 1V czy coś podobnego. Albo wkłada zasilanie 1V do głównego zasilania komputra i zastanawia się: a dlaczego to nie działa? No jak ma działać, podpinasz nie ten kabelek, znajdź odpowiedni kabel, np. ten czarny i podepnij pod odpowiednia wtyczkę np. czerwoną, etc. Czyli musisz rozróżnić i nazwać. Tutaj podobnie. A człowiek podpina nim się dowie jak, i potem się zastanawia, a dlaczego mi nie działa?
Dlatego najpierw jest proces przygotowania, poznania, a człowiek nie poznając nic już "wszystko wie" i wysuwa wnioski. Innymi słowy, potrzebna jest wiedza.
A wiedza, którą człowiek nabył jest kompletnie nie przydatna do tego, odwrotnie, człowiek nabył blędny program, który go ogranicza. A skąd wiemy, że blędny? Bo prowadzi go do chorób, do depresji, do zaniku życzeń, wszelakiej motywacji, a w skutku do śmierci, etc. To i jest błędny program.