06 Lut 2016, Sob 21:12, PID: 513814
Aina napisał(a):Dziękuję za odpowiedź. Osobiście uważam, że na chwilę obecną medytacja nie jest dla mnie. Jednakże namowy osób z mojego otoczenia, skierowały mnie w jej kierunku, jako właśnie sposobu na oczyszczenie się z negatywnych myśli i emocji, zapanowanie nad nimi i odnalezienie spokoju, którego mi, jako osobie wiecznie zestresowanej, bardzo brakuje. Niestety być może nie jestem jeszcze gotowa na taką drogę, a powinnam się raczej skupić na "oczyszczaniu serca" w jakiś inny sposób (ciekawe jaki...).
Kochana, oczyszczenie serca i polączenie się z wyższą świadomością to jest najbardziej zaawansowany krok medytacji, i uwierz mi, aż tak głęboko nie musisz iść, aczkolwiek kto wie, może Ci się ten kierunek spodoba
Powiem Ci tak, masz do wyboru dwie opcję na oczyszczenie myśli: albo leki, albo medytacja. Ja próbowałam jednego i drugiego. Ta pierwsza opcja dziala, ale jest zgubna- Twoje szczęscie nie będzie prawdziwe i nie wyleczy przyczyny. Schowa na jakiś czas, ale nie wyrwie korzenia. Medytacja nie jest łatwa, ale pozwoli wyczyścić umysł, skontrolować co masz w podświadomości i da Ci miłość. Bo jak w umyśle jest pustka, czujesz tylko miłość, to jest prawdziwa esencja każdego człowieka
Oprócz tego musisz zidentyfikować swoje przekonania: w co wierzysz? Co masz w podświadomości? Myślisz, że ludzie są źli? Wydaje Ci się, że każdy chcę Cię skrzywdzić? Po przeczytaniu X książek na temat medytacji zrozumiałam, że regularna medytacja+wdzięczność za wszystko co się ma, wybaczenie sobie i innym tego, co było w przeszłości pomaga wrócić do korzeni i osiągnąć szczęście i samoakceptację. Mam nadzieje, ze chociaz troche pomogłam