27 Lip 2017, Czw 16:04, PID: 708144
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Lip 2017, Czw 16:18 przez sunheart.)
Twój wybór. Dla mnie poznanie tego jest niezwykle istotne dlatego, że zamierzam spełnić wolę Stwórcy, nawet jeśli poznanie tego jest trudne bądź bolesne, a droga wydaje się nieosiągalna, to jest jedyna. A kto wybiera łatwiejsza drogę, to nie jest powiedziane, że dojdzie nią szybciej do celu.Może tylko ucieka na bezpieczny ląd z rwącej rzeki, by odpocząć, ale prędzej czy później prawa wszechświata wymuszą na nim odpowiedni ruch, by porzucił wyspę, ktorej sie tak kurczowo trzyma i jest dla niego iluzją bezpieczeństwa i wstąpił ponownie w nurt rwącej rzeki. Tyle
ja oglądam, a raczeh czytam i mam coraz większa klarowność, owszem bywają momenty, ze są wątpliwości i pomieszanie, ale za chwilę pojawiają się nowe odpowiedzi które rozwiewają wątpliwości, a wydawało się, że jest jakaś "sytuacja bez wyjścia". Jakby nie było, wszystko to i tak w podświadomości siedzi, więc człowiek może tylko unikać problemu, ale realnie on nigdy nie znika.
Każda wątpliwość to jest pustka, miejsce na wypełnienie światłem. Także to, że pojawiają się wątpliwości jest tylko fazą stworzenia kelim, a w dalszej kolejności idzie napełnienie. : Wszystko proste
Więc jak pojawiają się wątpliwości jedyne co to trzeba podstawić kelim pod światło, które zawsze świeci, z odpowiednim zamiarem oczywiście, że tu chcesz Jego zamiar wykonać,ale coś stoi na przeszkodzie, a nie jakieś tam swoje cele np. "ucieczki od cierpienia".. Wtedy wg. prawa światło powinno się opuścić, czyli powinny pojawić się odpowiedzi i klarowność, a miejsce pustki wypełnił blask.
Jak jest napisane w Iz 45:7 "Kształtuje światło i stwarzam ciemność - ja Bóg czynię to wszystko"
A tu wygląda, że Bóg tworzy ciemność dla napełnienia światłem, czyli tą pustkę, a człowiek zamiast zrealizować Jego zamiar ucieka i mówi, ze ja nie chcę ciemności, czyli zamiast iść Jego drogą, idzie wg. tego jak podpowiada mu instynkt. Czyli odrzuca światło razem z tą ciemnością, z pustką. Dlatego ciemność i światło, brak i napełnienie - integralne!
ja oglądam, a raczeh czytam i mam coraz większa klarowność, owszem bywają momenty, ze są wątpliwości i pomieszanie, ale za chwilę pojawiają się nowe odpowiedzi które rozwiewają wątpliwości, a wydawało się, że jest jakaś "sytuacja bez wyjścia". Jakby nie było, wszystko to i tak w podświadomości siedzi, więc człowiek może tylko unikać problemu, ale realnie on nigdy nie znika.
Każda wątpliwość to jest pustka, miejsce na wypełnienie światłem. Także to, że pojawiają się wątpliwości jest tylko fazą stworzenia kelim, a w dalszej kolejności idzie napełnienie. : Wszystko proste
Więc jak pojawiają się wątpliwości jedyne co to trzeba podstawić kelim pod światło, które zawsze świeci, z odpowiednim zamiarem oczywiście, że tu chcesz Jego zamiar wykonać,ale coś stoi na przeszkodzie, a nie jakieś tam swoje cele np. "ucieczki od cierpienia".. Wtedy wg. prawa światło powinno się opuścić, czyli powinny pojawić się odpowiedzi i klarowność, a miejsce pustki wypełnił blask.
Jak jest napisane w Iz 45:7 "Kształtuje światło i stwarzam ciemność - ja Bóg czynię to wszystko"
A tu wygląda, że Bóg tworzy ciemność dla napełnienia światłem, czyli tą pustkę, a człowiek zamiast zrealizować Jego zamiar ucieka i mówi, ze ja nie chcę ciemności, czyli zamiast iść Jego drogą, idzie wg. tego jak podpowiada mu instynkt. Czyli odrzuca światło razem z tą ciemnością, z pustką. Dlatego ciemność i światło, brak i napełnienie - integralne!