15 Lis 2009, Nie 22:47, PID: 185845
ghostgirl napisał(a):Czy naprawdę nie ma tutaj nikogo z takim problemem? Ciekawi mnie co pomaga z niego wyjść, czy są na to jakieś sposoby, a może jedynym wyjściem jest wzięcie urlopu dziekańskiego aby głowa trochę "odpoczęła"?
Przede wszystkim psychoterapia + coś na uspokojenie , na pewno lekarz Ci zapisze.
Myślę , że sam urlop sam w sobie to nie rozwiązanie jest problemu tylko odłożenie go na później...
U mnie występuje podobny mechanizm w " albo wszystko albo nic " z tym , że skończyło się to tym ,że nie mam nic,..