02 Lut 2011, Śro 15:23, PID: 237442
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Lut 2011, Śro 16:02 przez ghostgirl.)
Do wszystkich zainteresowanych tematem: rok temu pisałam że moje ataki paniki osiągnęły apogeum przy pewnym przedmiocie na studiach (repetytorium obliczeniowe), teraz po þółrocznej przerwie, podczas której nauka była ostatnim o czym myślałam, bez leków i terapii (nie pomagały mi więc szybko przerwałam branie leków i terapię) przedmiot ten zaliczam bardzo dobrze. Nie mam złotej recepty na ten problem, wiem tylko że poradzenie sobie z nim JEST MOŻLIWE.