05 Gru 2009, Sob 17:51, PID: 188683
to mnie pan kolega postawił do pionu
czyli nie ma co stawać na uszach żeby znaleść tę książkę?
ja miałem podobne odczucia pracując z terapią Richardsa przez ostatni rok. Chociaż myślę że w połączeniu z lekami wiele zmieniła. Chodzi o to, że nie będąc w ostrym lęku podejmowałem wyzwania z sytuacjami społecznymi. Do dziś jeśli lęk jest znośny to atakuje. Myślę że na samych lekach byłbym bardziej bierny oczekując na cud.
ostatecznie kupiłem dzisiaj książkę "pokonać nieśmiałość i lęk społeczny"
kupiłem w Empiku podałem sprzedawczyni tytułem do lady ona zerkneła i....zaczęła sie do mnie szczerze i życzliwie uśmiechać spoglądając mi głęboko w oczy
czyli nie było aż tak żle.
Książka hmmm jeszcze nie przeczytałem ale z tego co prze3kartkowałem myśle że jest bardziej kierowana do ludzi z pierwszymi symptomami lęku społecznego niż fobików. Anyway popracujemy, zobaczymy
P.S jakby ktoś jeszcze wpadł na którąś książkę to niech da znać
czyli nie ma co stawać na uszach żeby znaleść tę książkę?
ja miałem podobne odczucia pracując z terapią Richardsa przez ostatni rok. Chociaż myślę że w połączeniu z lekami wiele zmieniła. Chodzi o to, że nie będąc w ostrym lęku podejmowałem wyzwania z sytuacjami społecznymi. Do dziś jeśli lęk jest znośny to atakuje. Myślę że na samych lekach byłbym bardziej bierny oczekując na cud.
ostatecznie kupiłem dzisiaj książkę "pokonać nieśmiałość i lęk społeczny"
kupiłem w Empiku podałem sprzedawczyni tytułem do lady ona zerkneła i....zaczęła sie do mnie szczerze i życzliwie uśmiechać spoglądając mi głęboko w oczy
czyli nie było aż tak żle.
Książka hmmm jeszcze nie przeczytałem ale z tego co prze3kartkowałem myśle że jest bardziej kierowana do ludzi z pierwszymi symptomami lęku społecznego niż fobików. Anyway popracujemy, zobaczymy
P.S jakby ktoś jeszcze wpadł na którąś książkę to niech da znać