26 Maj 2010, Śro 13:43, PID: 207634
Po prostu to jest chorobliwe przekładanie wszystkiego na wiecznie nienadchodzące jutro. Kiedyś miałam takie zamuły,że wstawałam koło 10-11, przed świętami tak miałam, porobiłam coś i o 14 szłam na godzinę spać. Szłam spać o 22 i tak muliłam i muliłam.