02 Lut 2010, Wto 14:47, PID: 194946
A nie możesz zapytać?
Bez przesady, też się spotkałam kilka razy z moim chłopakiem i jego kolegą, i nie kosztowało mnie to wiele stresu. Bo to nie spotkanie towarzyskie, tylko wyjście gdzieś w jakimś celu. Jego mogą stresować nasiadówki w większym towarzystwie albo po prostu nie czuje potrzeby spotykania się z ludźmi.
Najważniejsza jest rozmowa, tak to można snuć domysły.
Bez przesady, też się spotkałam kilka razy z moim chłopakiem i jego kolegą, i nie kosztowało mnie to wiele stresu. Bo to nie spotkanie towarzyskie, tylko wyjście gdzieś w jakimś celu. Jego mogą stresować nasiadówki w większym towarzystwie albo po prostu nie czuje potrzeby spotykania się z ludźmi.
Najważniejsza jest rozmowa, tak to można snuć domysły.