10 Sty 2011, Pon 0:02, PID: 235181
Miałem wątpliwości co do kilku, ale po krótkim przemyśleniu jednak się zgadzam.
Samo wyszczególnienie jest owszem, trafne, ale problemem z usunięciem z głowy tychże przekonań może być nie tylko delikatna osobowość, naturalna niechęć do zmian, czy inny wewnętrzny czynnik. Poważniejszym problemem wydawać się może otoczenie, kontekst społeczny, który wymusza pewne zachowania, czy uniemożliwia zmianę sposobu funkcjonowania.
Ot, chociażby "człowiek jest zależny od swojej przeszłości" - inni ludzie mogą nie pozwolić nam oderwać się przeszłości.
"Moje pragnienia powinny być zaspokojone" - tu z kolei ciężko oprzeć się manipulacjom marketingowym, które to przekonanie ugruntowują.
Poza tym mało jest ludzi z na tyle silną psychiką, by powtarzający się czynnik skłaniający do jednego z wymienionych przez podstolinę sposobów myślenia, w rzeczywistości tego sposobu nie wywołał.
Zasadniczo wyzbycie się tychże przekonań faktycznie może uszczęśliwić. Ale jest to moim zdaniem cholernie ciężkie. Choć mieszkańcy Kuby mogliby mieć nieco inne zdanie
Samo wyszczególnienie jest owszem, trafne, ale problemem z usunięciem z głowy tychże przekonań może być nie tylko delikatna osobowość, naturalna niechęć do zmian, czy inny wewnętrzny czynnik. Poważniejszym problemem wydawać się może otoczenie, kontekst społeczny, który wymusza pewne zachowania, czy uniemożliwia zmianę sposobu funkcjonowania.
Ot, chociażby "człowiek jest zależny od swojej przeszłości" - inni ludzie mogą nie pozwolić nam oderwać się przeszłości.
"Moje pragnienia powinny być zaspokojone" - tu z kolei ciężko oprzeć się manipulacjom marketingowym, które to przekonanie ugruntowują.
Poza tym mało jest ludzi z na tyle silną psychiką, by powtarzający się czynnik skłaniający do jednego z wymienionych przez podstolinę sposobów myślenia, w rzeczywistości tego sposobu nie wywołał.
Zasadniczo wyzbycie się tychże przekonań faktycznie może uszczęśliwić. Ale jest to moim zdaniem cholernie ciężkie. Choć mieszkańcy Kuby mogliby mieć nieco inne zdanie