01 Maj 2011, Nie 15:39, PID: 251937
Te objawy opisane na początku ma chyba w jakimś stopniu każdy. Mało jest osób, które nie martwią się, że coś pójdzie źle albo że ktoś o nich coś złego pomyślał, chyba tylko jacyś wyjątkowi ludzie, którzy mają wszystko i wszystkich w nosie, ale czy to nie jest choroba w drugą stronę? Ale ja mam pewien objaw, który jest chyba dość wyjątkowy i nikt go nie rozumie... A może wy zrozumiecie? Czy też tak macie, że jak wychodzicie na klatkę schodową i słyszycie, że jakiś sąsiad też otwiera drzwi i wychodzi, to wolicie się cofnąć do mieszkania i przeczekać, aż on przejdzie, żeby nie musieć się z nim spotkać?