19 Mar 2008, Śro 10:27, PID: 16032
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Mar 2008, Śro 11:02 przez fistaszek.)
Zastanawialam sie co zaznaczyc. Ale, ze w pytaniu jest "jakiegokolwiek" zaznaczylam "tak". Dyskotek nie lubie, tlum rozkrzyczanych, pijanych ludzi i beznadziejna muzyka. Domowe imprezy wsrod dobrych znajomych lubie. A raczej lubilam, bo od kilku lat nie bywam na takich . W czasach liceum i studow, mialam dosc zgrana paczke. Wspolnie urzadzalismy sobie takie weekendowe wypady do jednego z kolegow, ktory mieszkal sam. Bylo ognisko, ludzie ktorych dobrze znalam i lubilam, fajna muza. Nie myslalam o fobii. Jechalismy tam, zeby sie wyszalec, zapomniec o szkole, problemach. Bylo swietnie. Niestety, teraz nie mamy juz kontaktu, wszyscy sie porozjezdzali, pozakladali rodziny, imprez nie ma . "Doroslosc". Tego mi brakuje (i na wszelki wypadek moje glany nadal trzymam w szafie ). Lubie tez wypady na piwo do fajnego baru. Ale do tego tez potrzebni sa dobrzy znajomi., wtedy skrepowanie szybciej mi mija. I lubie pograc w bilard, jak nikt nie patrzy . Jak tak pisze, to nabralam ochote na takie wyjscie