23 Kwi 2011, Sob 21:53, PID: 250571
W moim przypadku moja nieobecność na imprezach nie jest spowodowana fobią lecz kiepskim stanem finansowym. Pisząc "impreza" mam namyśli festiwal muzyki elektronicznej z wysokiej półki typu: Sensation White, Global Gathering, Godskitchen, Transmission, Mysteryland, Tomorrowland (mogę wymieniać bez końca ) Chęć przeżycia i zabawy na takim festiwalu jest u mnie bardzo silna, silniejsza niż fobia! Słyszałem już od kilku osób, że zdecydowana większość bawiących się na tych imprezach osób to fajni, sympatyczni i kulturalni ludzie! Owszem zdarzają się też naćpane koksy, ale na 10 tysięcy osób musi się znaleźć paru idiotów! Poza tym jadę tam dla muzyki, nie dla ludzi. Nie muszę z nikim rozmawiać.. Więc, gdy tylko poprawi się moja sytuacja finansowa ruszam na podbój tego typu event'ów w Polsce i za granicą Moim marzeniem jest pojechać na Sensation White do Amsterdamu!
Dyskoteki omijam szerokim łukiem! Za dużo tam naćpanych małolatów na metr kwadratowy! O muzyce już nawet nie wspomnę..
Dyskoteki omijam szerokim łukiem! Za dużo tam naćpanych małolatów na metr kwadratowy! O muzyce już nawet nie wspomnę..