07 Sie 2011, Nie 12:26, PID: 265691
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Sie 2011, Nie 12:27 przez coolstorybro.)
pewnie jak będe w wieku chimery to jeszcze łatwiej będzie mi wychodzić do ludzi i wiecej imprezować, jak ktos sie przelamuje i uczestniczy w zyciu towarzyskim, z alkoholem czy bez, to i tak potem zmienia myslenie, koduje sobie cos innego w mozgu. dlatego z wiekiem stopien fobii moze sie obnizac. najgorzej jak ktos jest nudziarzem, ciepłymi kluchami i statystą, a potem narzeka że nie chodzi na imprezy. nie chodzi bo sie ich boi czy nie chodzi bo ich nie lubi? taka roznica.