05 Gru 2011, Pon 22:26, PID: 282005
Tośmy się pośmiali Nie spodziewałam się takiego pytania na tym forum, więc uznam je za retoryczne
Przyznam się bez bicia, że byłam raz, ale nie byłam wtedy sobą. Poza tym i tak tylko siedziałam. Okropnie to wspominam tak czy inaczej. W ogóle nie rozumiem jak można to lubić... Beznadziejna muzyka, pełno ludzi, takie imprezy kojarzą mi się tylko z pustością niestety. Choć wiem, że niektórzy tam chodzą w ramach ucieczki przed problemami nawet takimi jak depresja... więc kto wie. Ale na mnie to nie działa. Czuję nawet wstręt.
Przyznam się bez bicia, że byłam raz, ale nie byłam wtedy sobą. Poza tym i tak tylko siedziałam. Okropnie to wspominam tak czy inaczej. W ogóle nie rozumiem jak można to lubić... Beznadziejna muzyka, pełno ludzi, takie imprezy kojarzą mi się tylko z pustością niestety. Choć wiem, że niektórzy tam chodzą w ramach ucieczki przed problemami nawet takimi jak depresja... więc kto wie. Ale na mnie to nie działa. Czuję nawet wstręt.