19 Sty 2009, Pon 0:55, PID: 112877
Oczywiście, że nie wyprawiłem swoich, wiadomo ile problemów, ile spraw trzeba załatwić, a na koniec będzie się w centrum wydarzeń i gdzie tu jakieś plusy. Wszyscy mnie zapraszali i to nie tylko raz, ale wielokrotnie, ba nawet nawet oferowali mi udogodnienia. Co więcej nie byli źli, przebiegli, wyniośli, co wyklucza, że chcieli zabawić sie moim kosztem, a obawiam sie nawet, że mnie lubili i to było z czystej sympatii. Najlepsze lata mojego życia mam już za sobą i są to lata stracone. C'est la vie.