21 Wrz 2008, Nie 22:26, PID: 69128
Moja była w sumie spoko. Ci co chcieli się bawili(czyt. osoby z mojej klasy z liceum(inne miasto)). Bo moje wieśniaki, których znałem "z widzenia" i parę innych niby mi znanych osób trochę wypili, posmęcili i poszli do domciu. Ja się napiłem i trochę naodwalałem maniany. Między innymi przez to później chciałem popełnić samobójstwo, a raczej przez to co później się stało w szkole. Ale nie o tym mowa. Zrobiłem 18 nache bo uważałem że powinienem, presja kumpli. Wyszło nie najgorzej. Poza tym spaliłem kumplowi głośniki warte 400 zł i musiałem odkupywać.