08 Maj 2009, Pią 16:59, PID: 147009
Sosen napisał(a):Hektor, co ty tu za bzdurki opowiadasz. Przecież SSRaje nie działają doraźnie.
To zależy co uważasz za doraźne działanie. Lęku nie zlikwidują od razu, ale ich oddziaływanie na mózg jest de facto natychmiastowe.
Sosen napisał(a):Kiedyś pisałeś, że mają okres półtrwania(czy jakoś tak) 6 godzin.
To o wenlafaksynie musiałem pisać. Sertralina ma okres półtrwania 26 godzin i dlatego też bierze się ją raz na dobę.
Sosen napisał(a):Ale to nie znaczy, że w tym czasie zwiększają ilość serotoniny w mózgu. Ten poziom zwiększa się z czasem, po paru tygodniach.
W tym sęk, że przez te 26 godzin, a nawet trochę dłużej(okres półtrwania to czas przez który ilość substancji zmniejszy się o 51 procent) hamują wychwyt zwrotny serotroniny, tym samym zwiększając jej poziom. Problem w tym, że osoby z depresją czy nerwicą mają stosunkowo mało serotroniny więc na początku jej wychwyt też jest stosunkowo niewielki. Im dłużej jednak stosujesz SSRI tym lepiej działają(gdyż jest coraz więcej serotroniny do zatrzymania). To jest trochę jak kula śnieżna - im dłużej spada, tym jest większa.
Jeżeli mówimy więc, że SSRI działa z kilkutygodniowym opóźnieniem, to mamy na myśli tzw. efekt leczniczy. Zresztą jaki inny byłby sens jedzenia tego codziennie jeżeli po 26 godzinach lek, który przyjąłeś opuszcza Twój organizm? Przecież nie może się kumulować! Kumuluje się natomiast serotronina. Każdy dzień brania leku, to trochę serotroninki więcej, i kolejne tabletki działają jeszcze lepiej, bo mogą wychwycić jej jeszcze więcej
Sosen napisał(a):Więc to, czy weźmiesz 2 czy 4 tabletki dziennie niczego u Ciebie nie zmienia poza ewentualnie efektem placebo.
Z całą pewnością - to nie jest placebo. Zapewniam Cię.