19 Gru 2009, Sob 1:17, PID: 190090
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Gru 2009, Sob 1:18 przez chalk.)
witam na forum
sertraline biore już jakieś dwa miesiące. no i bywało z ta sertraliną różnie.
przez pierwszy miesiąc brałem 50 mg na dobę. przez pierwsze dni czułem się jak po dwóch piwach. potem przez jakieś dwa tygodnie lęki się zwiększyły i doszło do nich naprawdę mocne napieprzanie serca, skołowanie, czasami ciśnienie w granicach 100/150, bezsenność (praktycznie nie spałem 'normalnie' dwa miesiace) nadal sie utrzymywała.
w polowie listopada mialem kolejna wizyte - no i zwiekszenie dawki do 100 mg na dobe + mianseryna 10 mg na noc + zolpidem 10 mg doraznie.
nastroj ogolnie skoczyl po pierwszych dwoch tygodniach, ale przyszlo jakies mega zobojetnienie. lęki po zwiekszeniu dawki tez zniknely, ale ostatnio niestety znowu zaczely wracac i sen sie pogorszyl znowu (mianseryna na poczatku zupelnie mnie scinala, ale teraz w sumie nie odczuwam prawie w ogole dzialania nasennego).
podsumowujac : po dwoch miesiacach nastroj lepszy, wiecej wiary w siebie,ale niestety ostatnio lęki wracaja do stanu, ktory miał miejsce przed rozpoczeciem brania tabsow, do tego mega dziwne sny (kazdej nocy). plus kilka razy w tygodniu caly dzien jestem rozkojarzony, odbieram wszystko kilka razy wolniej i nie moge sie w ogole skoncentrowac, a no i pogorszenie pamieci. przyklad - potrafie 2-3 razy z rzedu wchodzic na jakas strone i po wejsciu przypominac sobie, ze przed chwila tam bylem.
that's it.
sertraline biore już jakieś dwa miesiące. no i bywało z ta sertraliną różnie.
przez pierwszy miesiąc brałem 50 mg na dobę. przez pierwsze dni czułem się jak po dwóch piwach. potem przez jakieś dwa tygodnie lęki się zwiększyły i doszło do nich naprawdę mocne napieprzanie serca, skołowanie, czasami ciśnienie w granicach 100/150, bezsenność (praktycznie nie spałem 'normalnie' dwa miesiace) nadal sie utrzymywała.
w polowie listopada mialem kolejna wizyte - no i zwiekszenie dawki do 100 mg na dobe + mianseryna 10 mg na noc + zolpidem 10 mg doraznie.
nastroj ogolnie skoczyl po pierwszych dwoch tygodniach, ale przyszlo jakies mega zobojetnienie. lęki po zwiekszeniu dawki tez zniknely, ale ostatnio niestety znowu zaczely wracac i sen sie pogorszyl znowu (mianseryna na poczatku zupelnie mnie scinala, ale teraz w sumie nie odczuwam prawie w ogole dzialania nasennego).
podsumowujac : po dwoch miesiacach nastroj lepszy, wiecej wiary w siebie,ale niestety ostatnio lęki wracaja do stanu, ktory miał miejsce przed rozpoczeciem brania tabsow, do tego mega dziwne sny (kazdej nocy). plus kilka razy w tygodniu caly dzien jestem rozkojarzony, odbieram wszystko kilka razy wolniej i nie moge sie w ogole skoncentrowac, a no i pogorszenie pamieci. przyklad - potrafie 2-3 razy z rzedu wchodzic na jakas strone i po wejsciu przypominac sobie, ze przed chwila tam bylem.
that's it.