21 Mar 2018, Śro 17:05, PID: 737488
Ja biorę setaloft, jestem w połowie 3 miesiąca, 100mg i mam wrażenie, że jest tak samo. Albo, że gdybym się postarała, to bym się ogarniała i bez tego. Pierwszy tydzień to był dramat, nie miałam siły nic jeść, zdarzało się, że nie jadłam nic oprócz kilku wafli ryżowych i miski kaszy manny na dzień (albo w ogóle nic). Później straszne wahania nastroju. Później ździebko lepiej, ale teraz znowu mam gorszy okres. Psychiatra kazała mi chodzić, a ja unikam nadal. Bo paskudnie źle się tam czuję. I miałam chodzić i się obserwować, i w razie czego zwiększyć sobie dawkę o 50mg.
Brak mi chęci do robienia rzeczy. Chociaż na przykład wczoraj coś tam gotowałam pierwszy raz od dobrych czterech - pięciu miesięcy. I raz w zeszłym tygodniu miałam jakąś motywację, by w domu rodzinnym posprzątać kuchnię xD.
tlr nie widzę spektakularnych efektów
Brak mi chęci do robienia rzeczy. Chociaż na przykład wczoraj coś tam gotowałam pierwszy raz od dobrych czterech - pięciu miesięcy. I raz w zeszłym tygodniu miałam jakąś motywację, by w domu rodzinnym posprzątać kuchnię xD.
tlr nie widzę spektakularnych efektów