19 Kwi 2018, Czw 19:21, PID: 742444
Tez biore sertraline juz prawie 2 miesiace z czego 100mg od jakis 3 tygodni dodatkowo pregabaline 75mg 1-0-2 od ponad tygodnia i szalu nie ma napewno lepiej dziala na mnie niz wenlafaksyna bo chociaz w pewnym stopniu czuje ze dziala. Jakos tak trudnie jest mentalnie wejsc w tryb i wewnetrznego uzalania sie. Przy pregabalinie dochodzi jeszcze efekt jak by odrealnienia uczucie delikatnej fazy i "ścisku mozgo" XD nje wiem jak to opisac nawet jesli mialbym ocenic to najlepiej dziala metylofenidat, potem sertralina daje jakies male efekt, pregabalina dziala ale jakos dziwnie nie wiem czy na plus czy na minus. Wenlafaksyna opipramolan i wellbutrin praktycznie wcale. Az sie ostatnio zastanawiam czy od dobrej strony podchodzimy do problemu. Wlasciwie to co czuje czy to co mnie blokuje nie nazwał bym lękiem. Raczej jako taka mentalna sciane. Moze poprostu taki od urodzenia jestem przy+ wiecie tak jak niektorzy sie rodza rudzi, uposledzeni, z ekstra chromosomem albo zezowaci. To jest naturalny stan i nie da sie tego zmienic.